Ponad 800 tys. złotych rocznie - tyle kosztuje utrzymanie Szkoły Podstawowej w Kumielsku, w której na trzynastu nauczycieli przypada jeszcze 23 uczniów, a od września będzie już ich tylko 15. Piętnastu lub jeszcze mniej, bo nie raz w ciągu roku szkolnego zdarzało się, że rodzice przepisywali dzieci chociażby do Białej Piskiej.
Mimo, że od pięciu lat wielu rodziców uczniów z obwodu szkoły w Kumielsku posyła swoje dzieci do Białej Piskiej, bo tam szkoła ma bardzo dobrą bazę dydaktyczno-sportową, szeroki wachlarz zajęć pozalekcyjnych, w tym dwie stołówki szkolne, a szkoła w Kumielsku ani w nadchodzącym roku szkolnym, ani w przyszłych latach nie przewiduje naboru do klasy pierwszej, na XIX publicznej sesji Rady Miejskiej w Białej Piskiej ośmiu radnych nie widziało zasadności podjęcia uchwały dotyczącej zamiaru likwidacji szkoły (przeciwko byli: Marek Grabowski, Iwona Piechowska, Marcin Siejk, Sławomir Duda, Eugeniusz Niedźwiecki, Jerzy Brzózka, Janusz Połujański i Dariusz Gąska).
Jednym z argumentów, który padł ze strony radnych popierających uchwałę było to, że przy takim budżecie gminy, jaki mamy, w tym kredytach, które należy spłacić, pieniądze przeznaczone na utrzymanie szkoły składającej się aż z trzech budynków, przeznaczyć na inne priorytetowe inwestycje, chociażby drogi (za byli: Anna Albińska, Katarzyna Cybula, Monika Ryży, Jerzy Muszyński i Zbigniew Dąbkowski).