Do statutu gminy ośmiu radnych wprowadziło zapis o tym, że rada może korzystać z porad, opinii i ekspertyz, a opłaty za korzystanie z takich usług będą uiszczane z budżetu gminy. W przypadku m.in. sprzedaży i zamiany nieruchomości gminnych lub nabywania nieruchomości na rzecz gminy decyzje podejmuje burmistrz pod warunkiem, że rada mu na to pozwoli.
W poprzednich latach rada nie miała takiej potrzeby, a dzisiaj, niestety, pokłosie takiej decyzji radnych odczują Ci, którzy gminne nieruchomości będą chcieli nabyć. Automatycznie wydłużą się procedury sprzedaży majątku gminy. To, od czego uciekają inne samorządy i robią wszystko, by zminimalizować procedury, u nas w praktyce będzie wyglądało odwrotnie. Najgorszą rzeczą, która na skutek takiej decyzji może się nam przytrafić, to odstraszenie potencjalnych inwestorów.
Ośmiu radnych z klubu (Iwona Piechowska, Marek Grabowski, Marcin Siejk, Sławomir Duda, Eugeniusz Niedźwiecki, Jerzy Brzózka, Dariusz Gąska i Janusz Połujański) podjęło te dwie uchwały mimo, że radca prawny urzędu wyraził zastrzeżenia do uchwał i nie zaopiniował ich pozytywnie pod względem formalno-prawnym.