Jeśli mieszkańcy Drygał nadal będą zainteresowani to wszystko wskazuje na to, że od następnego roku ich dzieci będą mogły chodzić do nowo powstałego przedszkola w Drygałach. O przedszkolu, na spotkaniu w Sołeckim Centrum Kultury w Drygałach, mówiły inwestorki, na co dzień prowadzące podobną placówkę w Ełku.
Do przedszkola mogłyby uczęszczać dzieci od 2,5 roku i przebywać dłużej niż zakłada podstawa programowa (powyżej 5 godzin). Inwestorki mają już upatrzony budynek, który dostosowałyby do potrzeb przedszkola, ale jeśli zainteresowanie wśród mieszkańców Drygał byłoby większe niż potencjalnie budynek mógłby pomieścić dzieci, w grę wchodzi wybudowanie nowego, od podstaw.
Spotkanie z inwestorkami zorganizowano po licznych sygnałach, zgłoszonych przez mieszkańców. By realnie potwierdzić, że w Drygałach jest potrzeba takiej inwestycji, prowadzone są zapisy. I chociaż pierwsi rodzice już zgłosili swoje dzieci, lista nadal jest otwarta, a zapisy prowadzi Katarzyna Cybula – sołtys Drygał i radna Rady Miejskiej w Białej Piskiej.
Temat przedszkola nie był jedynym, o którym mówiono na spotkaniu. Mieszkańcy zgłosili m.in. wiele spraw z zakresu gospodarki wodno-ściekowej, które w najbliższym czasie będą rozpatrzone. Poruszono także sprawy dróg, śmieci i pomysłów na oszczędności, za wygospodarowanie których można byłoby zainwestować w inne rzeczy, a które ostatecznie przez większość radnych nie były zaakceptowane.
Wyjaśniono także kwestię schodów przy kościele – czyje są i co trzeba zrobić, żeby w końcu je naprawić, ucinając spekulacje i nieprawdziwe informacje pojawiające się w Internecie. W znacznej części schody leżą na terenie gminnym, a w pozostałej na terenie parafii. By móc je wyremontować, obie strony muszą pokryć koszty ich naprawy. Na spotkaniu sołeckim mieszkańcy Drygał podjęli decyzję o przeznaczeniu swojego funduszu sołeckiego na remont schodów leżących na terenie gminnym. Teraz w gestii księdza należy określenie, czy parafia wyremontuje schody leżące na jej terenie i czy nastąpi to w tym roku. Tak, by Drygałom niesłusznie nie przepadł fundusz sołecki.
Istotną, a zarazem przykrą sprawą poruszoną przez mieszkańców było to, co dzieje się w Internecie. Chodziło o zaprzestanie publikowania na stronie przewodniczącego anonimowych i obraźliwych komentarzy, negujących wszystkich tych, którzy w jakiś sposób włączają się w inicjatywy oddolne i wolontariat, w tym koła gospodyń wiejskich.